Nie chcemy powiedzieć, że Rozum jest głupią zasadą. Przeciwnie, nie odnajdujemy lepszych wielbicieli Rozumu niż nasze uniżone osoby. Utrzymujemy, że wyższość człowieka pośród istot stworzonych opiera się na jego wyposażeniu w ten szlachetny dar, jakim jest Rozum.
Uważamy jednak, iż poza tym darem istnieje w człowieku dar znany pod imieniem “Miłość” i istnieje on niezależnie od owej szlachetnej zasady Rozumu. Rozum wspomaga Miłość i jej utrzymanie się w odpowiednich granicach świata duchowego. Miłość niejednokrotnie degraduje się poprzez dokazywanie sobie w relacjach z obiektami innymi niż Bóg i przekształca się w pożądanie kobiet, mięsa, wina i złota. W owym momencie Rozum doradza Miłości wzniesienie się wyżej, aż do osiągnięcia – właściwych jej – wyższych sfer.
Sądzimy więc, iż istotą Rozumu jest wspomożenie Miłości, a nie stworzenie jej. Rozum może być odpowiednio ukształtowany i jako sługa Miłości musi zawsze pozostawać podporządkowany wszystkim jej nadziejom, aspiracjom i świętym czynom.
Racjonalista natomiast utrzymuje, iż Rozum jest wszystkim. Jest to degradacja ludzkości. Racjonalista postępowy, z drugiej strony, wierzy w zasadę Miłości, ale stara się uczynić ją służką Rozumu. To inny błąd, czyni on bowiem duchową Miłość więźniem Rozumu.
Miłość pragnie wznosić się na swych duchowych skrzydłach do królestwa, gdzie strażnik (Rozum) nie ma przystępu, a tenże z pewnością zwiąże jej skrzydła z obawy, że uda się ona w niewłaściwe miejsce.
Miłość wypowiada, szczególne dla niej, dźwięki duchowego charakteru, Rozum nie mając wcześniejszego ich doświadczenia myli je z chorobą i zaleca lekarstwo. Tak to odbywa się właśnie, że naturalna siła królowej naszej duszy zostaje okaleczona przez sztuczna administrację jałowej zasady Rozumu i tak spoczywa w nas niczym ptak więziony w klatce.
O, jakie spustoszenie sieje Rozum przez nadużycie swej mocy! Hańba racjonalisto! Boże, wspomóż człowieka!
Teista dba o tych spośród was, którzy przestają z wami poprzez przyjęcie miana teisty, pozostając racjonalistą o wyjałowionej naturze. Tychże podzielić można na dwa rodzaje, a mianowicie na: podstępnych oraz naiwne ofiary. Podstępnym teistą jest ten, który będąc racjonalistą przyjmuje postawę teisty i pragnie zdegradować szczerych ludzi poprzez swój zły wpływ. Ten natomiast, który zwie się teistą pragnąc oderwać się od tytułu racjonalisty, ale wciąż uzależnia Miłość od Rozumu, jest ofiarą, ponieważ nie jest w stanie właściwie się określić oraz zaakceptować swej pozycji. Szczery teista jednakże, powinien zadbać o obydwu i zachować wyższość Miłości nad Rozumem i jego (Rozumu) pobratymcami.
Bhaktiwinoda Thakur
(372)