Festiwal Saragrahi 2011 jest już niestety za nami, pozostały po nim nagrane wykłady, zdjęcia i nauki, które przekazał nam Swami B.V. Tripurari.
Jest to kolejne ze spotkań Śri Czajtanja Sanghi w Polsce, tym razem uczestniczyli w nim także członkowie 4 innych organizacji wisznuickich. Obecne były: Misja Wrynda (w osobie Swamiego Abhaja Śridhara Maharadży oraz Kryszna Kirtana dasy), Śri Gaudiya Vedanta Samiti (w osobie Dharmasetu dasy), ISKCON oraz oczywiście uczniowie i zwolennicy Swamiego B.V. Tripurariego. Każda z organizacji ma swój własny sposób przedstawiania filozofii gaudija, każda uosabia specyficzny charakter i cechy swojego Założyciela.
Mimo dzielących nas różnic pokazaliśmy, że potrafimy i chcemy współpracować ze sobą. Atmosfera spotkania przesiąknięta była wzajemną troską i poszanowaniem dla potrzeb innych, za co wszystkim uczestnikom festiwalu bardzo dziękujemy. Szczególne podziękowania kierujemy do mieszkańców świątyni ISKCONu w Czarnowie – New Śantipura, którzy tak serdecznie nas podjęli i gościli na posiłkach przygotowanych w świątyni.
Festiwal rozpoczęliśmy od powitania Gościa Honorowego, Swamiego B.V. Tripurariego, który dotarł do Czarnowa późnym wieczorem 07.07.2011 wraz ze swoim asystentem, Nitajsundarą dasą, mnichem mieszkającym w klasztorze, w Audarii. Po wręczeniu girlandy i delikatnym (ze względu na śpiących o tej porze mieszkańców wioski) kilkukrotnym odśpiewaniu mahamantry, Maharadża zaprosił nas do swojego apartamentu i powitał każdego z osobna. Po chwili rozmowy wszyscy rozeszli się do swoich kwater, niecierpliwie oczekując na poranny wykład.
Kilka dni przed rozpoczęciem festiwalu odszedł z tego świata jeden z polskich uczniów Swamiego B.V. Tripurariego – Madhuśjam dasa. Jego osobie oraz siddhantycznym aspektom śmierci wielbiciela poświęcony był pierwszy wykład. Nasze następne spotkania z Tripurarim Maharadżą miały charakter sesji pytań i odpowiedzi. Uczestnicy festiwalu zadawali ciekawe pytania, dotyczące zarówno siddhanty gaudija, jak i swojej osobistej praktyki. Wszystkie spotkania zostały nagrane, a filmy będą w ciągu najbliższych dni zamieszczane stopniowo m.in. na You Tube, FB oraz stronie www.swamitripurari.com.
Na festiwal przyjechało 36 osób z całej Europy, ale liczba uczestników wykładów była większa i wahała się od 39 do 50 osób (w niedzielę). Na nasze szczęście, przyszła świątynia Pana Śiwy, w której odbywały się spotkania, jest obszerna i pomieści zapewne trzy razy większą liczbę osób. Dzięki przestrzeni i dobrej akustyce wnętrza mieliśmy wrażenie, że podczas intonowania mahamantry jesteśmy w tłumie wielbicieli tak licznym, jak w domu Śriwasa Thakury.
Uczestnicy festiwalu zostali rozlokowani w kwaterach w całej dolinie, a nasz Gość Honorowy zamieszkał w apartamencie udostępnionym przez Murariego Czajtanję dasa oraz Wryndawaneśwari d.d. Jest to mały domek dla gości, z sypialnią i przestronnym salonem z kominkiem oraz kuchnią, jadalnią i łazienką. Dom otoczony jest przez zadbany ogród, a nieopodal znajduje się ogród warzywny i sad z różnorodnymi drzewami i krzewami owocowymi.
Swami B.V. Tripurari, który sam jest zwolennikiem idei samowystarczalności, a w swoich aśramach hoduje krowy oraz warzywa, owoce i ziarno, podziwiał ogrody Wryndawaneśwari d.d. i docenił ogrom pracy włożony w ich utrzymanie. Wielokrotnie podkreślał, że jest zainspirowany widząc, jak przekonania religijne gospodarzy przekładają się na ich codzienny życie.
W trakcie festiwalu została zaprezentowana pierwsza przetłumaczona na język polski książka Swamiego B.V. Tripurariego – jego komentarz do ośmiu wersetów Gaury pt.”Śikszasztaka Śri Czajtanji”. Dzięki obecności Autora osoby, które zakupiły książki, mogły otrzymać autograf na swoich egzemplarzach.
Poza intensywnymi zajęciami dla umysłu i inteligencji oraz duszy, mieliśmy także czas dla naszego ciała; przecież ważne jest, by zachować równowagę w pracy i wypoczynku Uczestnicy festiwalu wybrali się na wycieczkę, aby zobaczyć Kolorowe Jeziorka – atrakcję Rudawskiego Parku Krajobrazowego. Niestety nie wszyscy dotarli na miejsce, z powodu zbyt trudnej trasy do pokonania.
Innym razem mieliśmy ognisko, w którym upiekliśmy banany oraz ziemniaki, co wzbudziło zdziwienie naszych fińskich przyjaciół, którzy nigdy nie jedli pieczonych bananów. Gdy czekaliśmy na jedzenie Mayapurcandra dasa i Paweł Rogowski poprowadzili piękny „ukulele-kirtan”.
Dużym zainteresowaniem cieszyła się także pizza przygotowana w piecu na drewno i serwowana wieczorami prosto z niego uczestnikom festiwalu. Niewątpliwym kulinarnym przebojem naszych śniadań stała się halawa Mitra Hariego dasy, naszego festiwalowego kucharza. Najeżona bakaliami i słodzona słodem podbiła nasze serca.
Wszystko to nie byłoby możliwe gdyby nie Yadunandana dasa, który zaprosił Tripurari Maharadża do siebie i udostępnił dla nas budynek świątyni Pana Śivy. Jesteśmy mu za to bardzo wdzięczni i jeszcze raz dziękujemy za gościnność.
Nie sposób opisać wszystkich wydarzeń, jakie miały miejsce podczas Festiwalu. Nie sposób opisać atmosfery. Zapewne każdy z uczestników ma nieco inne odczucia, nieco inne rzeczy były dla każdego najistotniejsze….Śmiało jednak możemy powiedzieć, że wszyscy wyjechaliśmy wzbogaceni duchowo i tęskniąc będziemy oczekiwać spotkania za rok.
Wasi słudzy
Caitanya Rupini i Nava-yauvana
(287)