W obiegowym przekonaniu partnerzy powinni albo być podobni do siebie, albo stanowić swoje przeciwieństwa i uzupełniać się pod względem potrzeb i poglądów.
Czy „przeciwieństwa się przyciągają”?
Wyznacznikiem lubienia drugiej osoby może być komplementarność. To układ, w którym partnerzy mają cechy (potrzeby) przeciwne, lecz dopasowane w taki sposób, że realizacja potrzeb jednego z nich prowadzi do równoczesnego zaspokojenia potrzeb drugiego, jak w parach opiekuńczość–bezradność czy dominacja–uległość. Słuszności powyższej teorii trudno jednak dowieść ponieważ wyniki badań są sprzeczne i w równej mierze dowodzą, co zaprzeczają nasileniu lubienia wskutek komplementarności.
Okazuje się, że wbrew powtarzanemu powiedzeniu, że „przeciwieństwa się przyciągają”, częściej wybieramy tych, którzy są do nas podobni. Dzieje się tak dlatego, że jednym z najsilniejszych wyznaczników atrakcyjności innego człowieka jest jego podobieństwo do nas samych. Zachodzi silny związek między naszym lubieniem a rzeczywistym, jaki i subiektywnie spostrzeganym podobieństwem cech i poglądów. Choć rola podobieństwa spada przy bardziej trwałych interakcjach między partnerami to i tak można zaobserwować, że ludzie w trwałych związkach się tym bardziej lubią, im bardziej sądzą, że są do siebie podobni.
Im bardziej lubimy swoje cechy i cenimy swoje poglądy (wysoka samoocena) tym pozytywniej reagujemy na ludzi podobnych (wzrost atrakcyjności wskutek podobieństwa). Podobieństwo w zakresie wartości i/lub upodobań stanowi dla człowieka dowód własnych poglądów i budzi większą sympatię do partnera/ki. Podobieństwo wiąże się z naszym oczekiwaniem, że ludzie podobni do nas będą nas lubili. Owo oczekiwanie samo w sobie rodzi sympatię. Nawet jeśli nie wiemy czy ktoś nas lubi, czy nie, tym bardziej lubimy tego kogoś, im bardziej jest do nas podobny (B. Wojciszke, Psychologia społeczna, 2011, R. 12)
Czy zasada „podobne przyciąga podobne” znajduje potwierdzenie w piśmiennictwie wisznuickim?
Wydaje się, że odpowiedź na to pytanie jest pozytywna. Czytamy, że małżeństwo (vivaha) i przyjaźń (maitri) są stosowne między dwojgiem ludzi dorównujących (atma-samam) sobie pod względem zasobów materialnych (vittam), pochodzenia społecznego (janma), pozycji społecznej (aisvarya), atrakcyjności fizycznej (akrtih) oraz prawdopodobieństwa sukcesu reprodukcyjnego (bhava). Osoba stojąca wyżej nigdy nie powinna wiązać się z osobą zajmującą niższą pozycję (BhP 10.60.15). Według VCT [Wiśwanatha Cakrawarthi Thakur – przyp. red] przywołany tutaj werset jest cytatem z traktatów o treści polityczno-społeczno-ekonomicznej (niti-śastra).
AC Bhaktiwedanta Swami Prabhupada pisze, że małżeństwem udanym może być związek ludzi dorównujących sobie pod względem wykształcenia, pozycji społecznej, atrakcyjności fizycznej, zasobów materialnych, siły (fizycznej i/lub duchowej oraz możności wywoływania określonego skutku), wywierania wpływu i wyrzeczenia (Kryszna, R. 60). W jego ocenie podobieństwo między partnerami wiąże się̨ ze szczęściem małżeńskim (BhP 9.18.23, komentarz).
Madhu Pandita Dasa
(136)