Indie przeżywają dziś ogromny, rewolucyjny rozwój. Klasa średnia rozwija się dynamicznie, a wiele grup ludności, zwłaszcza w miastach, pławi się w nowozdobytym bogactwie. To napędza ducha nadmiernej konsumpcji i przekonanie, że konsumpcjonizm jest jedyną drogą do rozwoju gospodarczego. Oznacza to więcej samochodów, większe autostrady i rozgorączkowanych kierowców, szukających którędy przejechać. Turystyka jest traktowana jako nowy magiczny sposób walki z ubóstwem. A Wryndawana (Vrindavan), miejsce rozrywek Radhy i Kryszny plac zabaw dla dzieci, staje się Disneylandem tylko czekającym na zbudowanie!
Ekolodzy pierwsi dostrzegli to w minionych dziesięcioleciach, ale wezwania do rozsądnego planowania – które zachowałoby tereny zielone, równiny zalewowe nad Jamuną i starożytne aśramy – zostały zignorowane. W 2009 roku nastąpił szok: Sushri Mayawati, premier UP (Uttar Pradeś) ogłosiła swój „wymarzony projekt” rozwoju Wryndawany, zarządziła poszerzyć i „upiększyć” Parikram Marg. Gotówka zaczęła płynąć; ścięto setki starych drzew. Ukoronowaniem profanacji była budowa obwodnicy nad świętą Jamuną, naprzeciwko malowniczego Keśi Ghat. Potworna konstrukcja zmieniła świętą ścieżkę w obwodnicę, aby uporządkować ruch pojazdów do i z Wryndawany. Turyści mogą teraz mieć darśan w głównych świątyniach prosto z samochodu i być z powrotem w Delhi wieczorem. Kąpiący się w Jamunie odbędzie darśan z betonowymi słupami i ruchem drogowym.
Miłośnicy Wryndawany są zrozpaczeni: Czy Wryndawana zmieni się w miejską dżunglę jak Delhi i Bombaj? Czy będzie muzeum skamieniałej religijności dla gapiących się turystów? Na szczęście, budowę obwodnicy zatrzymała Indyjska Służba Archeologiczna, ale duch niekontrolowanego rozwoju nie słabnie.
Przeznaczenie Wryndawana nadal jest zagrożona. Nadszedł czas, by Indie dokładnie przemyślały, jak rozwijać swoje święte miejsca w sposób zrównoważony. Miały być schronieniem (rezerwatem) dla uduchowionych. Potrzebują ochrony przed niszczącym walcem materializmu. Czasu jest mało. Głos świętych mężczyzn i kobiet w Indiach, a nawet punkt widzenia wszystkich Hindusów, muszą być usłyszane, zanim będzie za późno.
Jagadananda Das
Riszikesz, Uttarakhand, Indie
“HINDUISM TODAY” nr 2 (195) IV – VI 2011 Letters
Tłumaczenie: Bolito
Redakcja: Kryszna Kirtan Das
(195)