Sekciarstwo jest jak kaktus.
Sekciarstwo jest jak kaktus. To mentalność która nie pozwala nikomu podejść bliżej ponieważ w sekciarskiej mentalności jesteś zawsze w pozycji obronnej, zawsze się obawiasz, że ktoś może zauważyć że jest możliwość gdzieś indziej, albo że nie jesteś najważniejszy, najlepszy i najwyższy. Kaktus kłuje z każdej strony, nie możesz go dotknąć. Tak jak kilka mamy tu za mną. Jak będziesz chciał podejść powinieneś być ostrożny. Ponieważ on ma ostre kolce. Możesz pewnie nimi zabić.
Ludzie o sekciarskiej mentalności nie boją się zniszczenia wiary innych. Niektórzy nazywają ich rozdrabniaczami wiary. Biorą czyjąś wiarę i mówią:”To co sądzisz o Bogu jest nieważne. To co robisz dla Boga jest bezużyteczne. Jedyne miejsce i sposób aby być zbawionym to być ze mną. W mojej instytucji…” itp. itd.
Taki rodzaj sekciarskiej mentalności powoduje zakłócenia, to nie są nauki Wed. Możesz zobaczyć, że Wedy dają jasne informacje o Prawdzie. I o tym jak Prawda się pojawia.
Mój mistrz duchowy powiedział w trakcie obchodów urodzin swojego guru. “Nie przyszliśmy tu obchodzić urodziny jakiejś zwykłej, czy konkretnej osoby. Tak jak robimy to w rodzinie. My celebrujemy tu guru-tattvę, przejawienie się Najwyższego Pana, który przyszedł kiedyś i znów przychodzi, aby zbawić mnie, ciebie i każdego.” On pojawia się w tym świecie aby nas zbawić, aby nas doprowadzić do duchowego świata. Jeśli jesteśmy wystarczająco szczerzy. On to przygotowuje.
Osoba o sekciarskiej mentalności ignoruje ten fakt. I twierdzi, że łaska Boga działa tylko przez niego. W ten konkretny sposób. I każdy musi nim podążać. To jest obraźliwe. Aby nauczać przeciwko komuś, niepokoić kogoś innego. Sprawianie, że inni czują, że to co robią szczerze dla Boga, nie ma wartości. Jest taka ważna śloka w pismach, która mówi:
aikantiki harer bhaktir utpatayaiva kalpate
Co oznacza, że kiedy nauczasz o wnioskach jakiegoś rodzaju filozofii, która nie jest oparta na śruti, smriti i puranach. Wtedy twoje tak zwane nauczanie jest tylko zakłóceniem dla społeczeństwa. W efekcie ludzie się nie lubią, nie ufają sobie. Obawiają się nawzajem.
To jest bardzo, bardzo niedojrzałe.
To jak kanistha, madhyama i uttama adhikari. Uttama adhikari jest najwyższym, każdego widzi jako wielbiciela. Z wyjątkiem siebie samego. Madhyama adhikari rozróżnia.
Tak, niektórzy są nieprzyjaźni, ale każdy kto intonuje Hare Kryszna i jest inicjowany – On ma najwyższy szacunek dla niego- ale jeśli ktoś jest przeciwny wisznuitom, wtedy zachowuje dystans względem takiej osoby.
I jest kanistha adhikari, który myśli: „Tylko ja i moja misja. My jesteśmy naprawdę wisznuitami. Inni są wątpliwi, albo źli”, albo coś w tym stylu. Ten rodzaj sekciarskiego myślenia, tej mentalności kaktusa powoduje zakłócenia. Jeśli spotkasz kogoś takiego trzymaj się z dala od niego.
Pewnego razu mój sanjasa guru Srila Sridhara Maharadża powiedział: „Jeśli ktoś myśli: “Jestem” lub “mam”wtedy okazujemy mu szacunek z bezpiecznej odległości.”
Ponieważ ci którzy naprawdę mają, uważają, że nie mają.
Sekciarska mentalność nie jest właściwa. Nie reprezentuje tego czego nasi Mistrzowie Duchowi nauczają. Sekciarska mentalność ma źródło w egoizmie, strachu, braku poczucia bezpieczeństwa albo jakiejś innej dziwnej motywacji. Może jest jakaś ukryta motywacja w osobie. Ktoś działa w ten sposób. Ponieważ jeśli ktoś ma prawdziwy kontakt z Prawdą jest łaskawy. I sprawia, że każdy w jego otoczeniu jest radosny. Zwłaszcza pomiędzy wisznuitami. Których styl życia jest wspaniały. I kiedy widzimy, że ktoś ma taki sam sposób życia, choć może trochę inny. Powinniśmy być radośni z tego powodu.
Jeśli słyszymy: “nasza instytucja zabierze cię do domu do Boga, a z innymi instytucjami musisz uważać one nie robią nic dobrego”, albo “zauważyliśmy różnice”. W tym świecie umniejsza się rzeczy. I musisz zrozumieć co jest absolutne, a co względne.
Jest w tym element wiary. Podam przykład: Wielu ludzi na świecie nie wierzy w istnienie Boga Ale wciąż uważają, że wiedzą co jest słuszne i są bardzo o tym przekonani. Inni mówią: “Tak. Wierzymy w Boga i On ma na imię Jehowa, a każdy inny kogo nazywasz bogiem to demon. Nie zwracaj na niego uwagi.” Są tacy ludzie.
Są inni którzy mówią: “Bóg to Kryszna, wierzę w to.” I On ma wiele imion, wierzę, że Bóg jest wspaniały, ale nie wierzę w jego inkarnację jako Pan Czajtanja”. Więc go minimalizują. Relatywizują. Mówią: “Kryszna tak. Czajtanja nie.” W tej mentalności inni powiedzą: „Czajtanja także, akceptuję to, ale…, Bhaktiwinod Thakur…, – który jest wielkim propagatorem, dziadkiem całego ruchu Kryszny w obecnych czasach- oni powiedzą: “nie, on nie jest ważny” chcemy służyć Bogu, ale bez niego.
Inni powiedzą: „Kryszna jest w porządku, ale bez Bhaktiwedanty Swamiego Prabhupady, albo bez tego czy tamtego. W ten sposób gdy ludzie relatywizują absolut. Aby dopasować go do iswojego sekciarskiego zrozumienia. To nie jest otwarty umysł, to nie jest prawda.
Ostatecznie nikt nie wie co zamierza Kryszna. Kto może to tak naprawdę powiedzieć? Ten jest, a tamten nie. Myślisz, że tak możesz? To nie jest postawa wisznuity. Wisznuita myśli, że nie jest taki. Wisznuita nie chce oceniać, raczej mówi: „Cokolwiek Kryszna chce” I to jest w porządku.
Tak jak dzisiaj ruch przeniósł się na zachód. Wisznuici są na całym świecie. A ograniczona mentalność kastowa sprawia, że ktoś kwestionuje, że mój guru dał sanjasę osobie z zachodu. I wysłał ich do Indii. Niektórzy nawet zostali Mistrzami Duchowymi. To bardzo szokujące doświadczenie.
I niektórzy mówią: “Nie, nie, nie! Guru musi pochodzić z Indii inaczej nie jest prawdziwy, nie może być pełną manifestacją łaski.” Ale to nie jest to co mówią pisma. One mówią:
yei krsna-tattva-vetta, sei ‘guru’ haya
Nawet jeśli ktoś narodził się w rodzinie bramina, ale nie zna nauki o Krysznie nie może być Duchowym Mistrzem, ale jeśli ktoś urodził się jako siudra albo w rodzinie jedzącej psy. Ale zna naukę o Krysznie i służy tej idei to on może być Mistrzem Duchowym. Tak właśnie mówią nasze pisma.
Ale jedna rzecz to teoria, a druga to życie. I wprowadzenie tego praktycznie. Niestety jest wielu neofitów z mentalnością typu: „Mój kraj jest lepszy niż inne. Powinniśmy wszystko kontrolować.„
Jest wiele ukrytych motywacji, nawet wśród tych którzy praktykują duchowość. Musimy uważać, że podążamy za właściwą osobą, że trzymamy się z dala od owej mentalności kaktusa. Musimy szukać miejsc gdzie rośnie miękka trawa. Gdzie jest uprzejmość. Gdzie jest błogosławieństwo tulasi. Każdy modli się na koralach z tulasi. Każdy ma korale kunti. Przez błogosławieństwo tulasi, wszyscy wielbimy tulasi. Gdzie jest łaskawość, gdzie jest ta miękkość, która zbliża nas do siebie i sprawia, że okazujemy wdzięczność względem wszystkich naszych aczarjów. I więcej współczucia dla wszystkich praktykujących. To jest bardzo ważne.
Dlatego mój mistrz duchowy zawsze z wielkim entuzjazmem zachęcał innych do działania. Zawsze był bardzo entuzjastyczny. Zamierzał nawet stworzyć Ligę Wielbicieli. Tak to się w istocie zaczęło. A potem zaprosił wszystkich swoich braci duchowych do uczestnictwa w działalności Instytutu Bhaktiwedanty, Fundacji Bhaktiwedanty. Robił wiele rzeczy i nawet poprosił nas, jego uczniów: „Pomóżcie wszystkim bhaktom z Gaudija Wisznuizmu spotkać się, zrobić coś razem dla wspólnego pięknego celu Pana Czajtanji”, bez wyrzekania się swojej indywidualnej tożsamości.
Gdyż dla ucznia jego guru jest najważniejszy. Tak już jest. Uczeń powinien być wierny guru. Nie może jednak podważać wiary innych i w imię idei, że jego guru jest największy. Nie należy siać niezgody i niepokoić innych. O tym trzeba pamiętać. To wskazówka, która zawsze jest na czasie, dziś, jutro i w przyszłości, albowiem nastawienie, że ja jestem lepszy, że moi ludzie są lepsi niż twoi, zawsze będzie obecne w świadomości neofity.
Dziękuję bardzo. Proszę nie gniewajcie się. Ofiarowuję tych kilka słów w nadziei, że uszczęśliwię i zachęcę do współpracy wszystkich wielbicieli na świecie. Visva vaisnava mahotsava ki jay. Dziękuję.
Swami BA Paramadvaiti
(545)
Jeden komentarz
Jestem zainspirowany tym artykulem ,od wielu lat nosze te konkluzje i wnioski w sercu w nadziei ze ktos z osob publicznych zwiazanych z waisznawizmem to potwierdzi i w koncu doczekalem sie ,po 20 latach kontynuowania procesu Bhakti Yogi.Dziekuje Paramadveiti Maharaj,i zycze wszystkiego dobrego .