Bhakti
Aby dobrze służyć Krysznie trzeba być wolnym od zazdrości; uczucie to bierze bowiem swój początek w zazdrości o Krysznę. Na przykład niektórzy filozofowie myślą: „Dlaczego Kryszna miałby być Bogiem? Ja także jestem Bogiem”. Tak właśnie – od zazdrości względem Kryszny – rozpoczyna się życie materialne. „Dlaczego Kryszna ma doznawać przyjemności?” – myślą. „Ja także będę oddawał się przyjemnościom. Dlaczego Kryszna ma się cieszyć gopi? Ja stanę się Kryszną, otoczę się gopi i będę się nimi cieszył”. To właśnie jest maja. Nikt poza Kryszną nie może być podmiotem radości. Dlatego Kryszna mówi w Bhagavad-gicie: bhoktaram yajna. „Ja jestem jedynym podmiotem radości”. Jeśli będziemy sprawiać przyjemność Krysznie, osiągniemy doskonałość życia. Lecz jeśli chcemy imitować Krysznę i myślimy, że sami staniemy się Bogiem i będziemy oddawać się przyjemnościom jak On, to pogrążeni jesteśmy w maji. Naszą naturalną pozycją jest sprawianie przyjemności Krysznie. Na przykład w świecie duchowym Kryszna oddaje się przyjemnościom, a gopi, transcendentalne pasterki, dostarczają wszystkiego, by Mu tę przyjemność zapewnić. Na tym polega bhakti.
fragment Bhaktiwedanta Swami Prabhupada „Nauki Królowej Kunti” Rozdział 6 Pan zmysłów
(266)